Męski wychodek

Drzwi groty solnej otworzyły się gwałtownie i Maya wyszła na korytarz. Zrobiła kilka kroków i bez najmniejszego skrępowania wkroczyła do wychodka oznaczonego trójkątem.

Nie wiedzieć czemu, Maya korzystała z męskiego. Pomimo tego, że damski znajdował się niecałe trzy kroki dalej.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby zdarzyło się to raz czy dwa. Można by wtedy nazwać to zbiegiem okoliczności. W końcu każdemu może się pomylić kółko z trójkątem. Ale w jej przypadku nie mogło być mowy o pomyłce, gdyż częstotliwość odwiedzin przekraczała wszelkie granice.
Jasnym było, że robiła to z pełną świadomością i prawdopodobnie musiała czerpać z tego jakąś przyjemność.
Ci, którzy spotykali ją w męskim wychodku, nieraz wychodzili i spoglądali na symbol nad wejściem, aby się upewnić, czy to oni przypadkiem nie popełnili faux pas.
Najczęściej już tam nie wracali zniesmaczeni sytuacją i świadomością tego, że faux pas już się tam wcześniej popełniło.
Cały Instytut trząsł się w powałach pod naporem plotek na ten temat.
Jedni twierdzili, że panna Flame to tak naprawdę pan. Inni, że bardziej jej służy męska woda toaletowa. Jeszcze inni, że sika na stojaka.
Któregoś razu nawet pojawił się wierszyk wydrapany na ścianie:
"Wróżka zarządzająca to taka, która sika na stojaka."
Znany jest też przypadek, kiedy Najjaśniejsza weszła do męskiego wychodka tylko po to, aby porozumieć się z kimś za pomocą swojego zwierciadełka.
Nawet strażnicy Instytutu zwrócili na to uwagę i od tamtej pory zawsze patrzyli na nią tak jakoś inaczej. I właśnie wtedy pękła bardzo cieniutka nić sympatii pomiędzy strażą a Najjaśniejszą. Potem szybko pękło jeszcze kilka innych. A w efekcie, przerwało się tyle nici, że z nich wszystkich można by śmiało spleść linę do cumowania okrętów.
Nawet w anonimowej ankiecie dotyczącej tego co w Instytucie się podoba, a co nie, niektórzy wskazali na fakt pojawiania się Mai w męskim.

Wróżki z jej zespołu nie miały śmiałości spytać o powód odwiedzin w męskim, ale podejrzewały, że musiało to wynikać z wrodzonego lenistwa.
Bo męski wychodek znajdował się naprzeciwko groty solnej, a do damskiego trzeba zrobić trzy kroki więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz